|
|
 |

Witam Wszystkich Państwa którzy zechcą odwiedzić moją stronę.Na tej stronie
chciała bym napisać kilka słów o sobie.Mam na imie Elżbieta,mieszkam i pracuje w perle
Polskich Uzdrowisk,Krynicy Zdrój-jako baristka.Choć mój staż pracy za barem wynosi
już pięć i pół roku baristką jestem dopiero od trzech lat.Dlaczego ? To proste. Dopiero
trzy lata temu zetknęłam się z zasadami poprawnego parzenia kawy.W grudniu 2007 w
Zakopanem odbyłam szkolenie podstawowe dla Baristów,zakończone egzaminem
i otrzymałam certyfikat.Szkolenie przeprowadził Mistrz Polski Baristów z 2005 roku.
I od tamtej to pory zaczęłam wcielać w swojej pracy wszystkie zasady związane z
poprawnym parzeniem i podawaniem kawy i dalej ciągle się szkoliłam i odkrywałam
świat związany z kawą.Kawa stała się moją pasją

Z wykształcenia jestem technikiem chemikiem,jednak praca jaką obecnie wykonuję
to całkiem inna branża. Jak wiemy życie pisze czasem inne scenariusz niż ten jaki
sami mamy w planie co do naszej przyszłości!Więc zamiast mieszać w labolatorium
różne preparaty , ja miksuję składniki do nowych drinków i tworzę nowe receptury.
Mało kto by się spodziewał że wiedza chemika będzie tak przydatna w pracy za barem.
A jednak w dobie kiedy zaczyna panować w gastronomi KUCHNIA MOLEKULARNA ,
prawa fizyki i chemii jak najbardziej są wykorzystywane.Podam najbardziej banalny
przykład.Kolorowe drinki utworzone nieraz z wielu warstw przeróżnych syropów
i likierów, przy ich komponowaniu ważna jest gęstość i ciężkość każdego z
poszczególnych składników.Zasada przy tworzeniu takich drinków jest prosta najpierw
nalewamy gęstsze,potem rzadsze składniki , oczywiście każdy składnik w różnej
temperaturze ma inną gęstość więc nie do końca jest to takie proste.Na tym zakończę
ten krótki wykład z chemi fizycznej a skupię się na mojej osobie i drodze jaką do tej
pory pokonałam odkrywając tajniki kawy.
W poszukiwaniu nowych rozwiazań zaczęłam konfrontować swoje umiejętności
z innymi baristami.Najpierw były to lokalne konkursy,coraz wyższego szczebla,
by w końcu stanąć do rywalizacji w Mistrzostwach Polski Baristów.Ale była
adrenalina!Poczułam się jak sportowiec startujacy na zawodach.Najpierw 2-miesięczne
treningi i przygotowanie mojej prezentacji.Potem same konkursy.Na poczatek w roku
2008 lekkie rozczarowanie nie przebrnęłam eliminacji.Nie zniechęciło mnie to bo jestem
osobą bardzo upartą..Rok 2009 to ścisły finał VIII-miejsce,rok 2010 powtórzyłam wynik
z 2009 roku też VIII-miejce.Ale nie tylko dyplomy i nagrody były najważniejsze.W
czasie konkursów poznałam wspaniałych ludzi z podobnymi zintersowaniami jak moje,
co zaowocowało wymianą doświadczeń.Znowu mogłam swoje"menu kawowe"
wzbogacić o nowe receptury i cała gamę nowych przepisów.

Sukcesy ,które do tej pory osiągnęłam zawdzięczam swojemu samozaparciu
i ciężkiej pracy. Jednak gdyby nie osoby ,które stanęły na mojej drodze życia
nigdy bym nie wystartowała w żadnych zawodach nie mówiąc o pogłębianiu wiedzy.
Taką szczególną osobą, która w ogóle "zaraziła "mnie tematem kawy jest Kuba , to
on zasugerował bym wystartowała w eliminacjach w 2008 do MPB i tak to się zaczęło.
Oczywiście bez aprobaty i wsparcia finansowego mojego szefa Pana Nowyka (za co
bardzo jestem wdzięczna),nie wiele bym zdziałała ,no i oczywiście duży wkład
w moje sukces miał Marcin R.(Mistrz Polski Baristów 2005) bo to on był moim trenerem.
Oczywiście nie była bym sobą , gdybym poprzestała tylko na zawodach. Chcąc zgłębić
kulturę picia kawy i poznać nowe smaki wiosną tego roku wybrałam się do kolebki
espresso i przez dwa miesiące pracowałam we Włoskiej restauracji . Jak każde
doświadczenie również praca tam wniosła w moje życie coś nowego.Ale w życiu jak
w przyslowiu"wszędzie dobrze ale w domu.............".Wróciłam do Krynicy i znów
pracuję w mojej ukochanej "Węgierskiej Koronie",gdzie zapach kawy miesza się z
zapachem Krynickiego Deptaku.
Z ostatniej chwili!!!Znowu moja wiedza wzbogaciła sie o nowe umiejętnosci.
Ukonczyłam kolejny kurs.Tym razem barmański.Przez cały tydzień mieszałam
drinki poznawałam,nowe receptury,chłonełam wiedze przydatna w pracy za barem.
Cały kurs odbywał się w Rytrze (koło Nowego Sącza) w pięknych wnętrzach ośrodka
wypoczynkowego"Perła Południa"
Jest, Jest,Jest!!!! Dopiełam swego.W dniu 24 marca w Warszawie na targach
"EURO GASTRO"odbyły sie mistrzostwa Polski Baristów "COFFEE IN GOOD
SPIRYTS".Zdobyłam PIERWSZE MIEJSCE. HURA!!! Jadziemy z trenerem do
Holandii na Mistrzostwa Świata.Przygotowałam w czasie prezentacji 2 porcje
irish coffe i 2 porcje drinka kawowo-alkoholowego mojej własnej receptury.
Jestem bardzo szczęśliwa,ale przed mistrzostwami muszę ostro trenować, by
nie była to tylko wycieczka do kraju tulipanów.

Dawno nic nie dodałam do mojej strony,ale to nie znaczy że się w moim życiu
baristki nic nie dzieje.Wystartowałam w Holandii,zajełam ósme miejsce co
uważam za mój sukces.Wkrótce postaram się do galerii dołączyć sporo fotek
z tych zawodów.Parę dni temu byłam w Mediolanie na targach.Oprócz wspaniałej
wycieczki znowu zdobyłam sporo przydatnych zawodowo doświadczeń.Fotki z wprawy
do Mediolanu można zobaczyć tutaj
A teraz kilka fotek z mistrzostw świata z Holandii.Niewiele ale tylko tyle zdobyłam.
Fotki można zobaczyć tutajJuż tak dawno nic nie pisałam na swojej stronie,ale to dlatego
że wiele się w moim życiu pozmieniało.Dwa razy zmieniłam pracę.pierwsze była to kawiarnia
w Warszawie na Świetokrzyskiej,a teraz jest to palarnia kawy.ale dość narazie
o mojej nowej pracy.Najwżniejsze jest że obroniłam tytuł. Po raz drugi zostałam
MISTRZYNIĄ POLSKIBARISTÓW "COFFEE IN GOOD SPIRYTS".Bardzo
jestem szczęśliwa. Jadę na Mistrzostwa Świata do Korei.Powoli przez moje sukcesy
staje się chyba (haha) celebrytką.Wywiady w gazetach,w TV,to wielka dla mnie
satysfakcja.Obejrzyjcie wywiad w TV
No i stało się robię teraz to co zawsze chciałam robić.Jestem pedagogiem.Uczę baristów.
I pracuję w laboratorium na nowymi recepturami kaw,drinków kawowych. ZOBACZ WIĘCEJ
|
|
 |
|
|
|
|